Kancelaria AUCTOR JS w Toruniu – radca prawny: publikacje

Fiat iusticia, ruat caelum

Sprawiedliwości musi się stać zadość, choćby niebo miało runąć

slogan corner left slogan corner top slogan corner bottom slogan corner right

 

Sąd Najwyższy o egzekucji z majątku małżonków: Żona może zablokować komornika

Do wstrzymania egzekucji ze wspólnego majątku małżonkowi służy pozew albo skarga – uznał Sąd Najwyższy.

Jeśli małżonek zarzuca komornikowi, że bezprawnie wkracza w majątek odrębny czy nawet wspólny, powinien wnieść pozew o wyłączenie tych rzeczy spod egzekucji. Jeśli ma zarzuty do procedury egzekucyjnej, może skorzystać z prostszej skargi na czynności komornika. Tak uznał Sąd Najwyższy, rozstrzygając kwestię sporną od lat w odpowiedzi na pytanie Sądu Okręgowego w Sieradzu.

Uczestniczka sprawy badanej przez SN dowiedziała się o długu męża, drobnego przedsiębiorcy, gdy komornik pojawił się w ich domu. Wyroki zaoczne zapadały bowiem bez ich wiedzy, a zawiadomienia były wysłane na inny adres. Komornik zajął urządzenia domowe. Nie pomogły zastrzeżenia żony, by umorzył egzekucję rzeczy należących do wspólnego majątku, np. wersalki, stołu, czy też jej osobistego – komputera.

Żona wniosła skargę na czynności komornika. Sąd rejonowy ją oddalił. Wskazał, że skarga jest przewidziana dla naruszeń przepisów proceduralnych. W tej sprawie zaś komornik zajął rzeczy, które wchodziły w skład majątku wspólnego bądź odrębnego. Według SR kobieta powinna więc wytoczyć tzw. powództwo przeciwegzekucyjne. To jednak trudniejsza i kosztowniejsza droga. Trzeba bowiem wnieść pozew w ciągu miesiąca oraz opłatę stosowną do kwestionowanego długu. Ta droga umożliwia sądowi ustalenie, do jakiego majątku wchodzą zajęte rzeczy i czy podlegają egzekucji.

Skarga na czynności komornika jest mniej formalna i tańsza, opłata wynosi tylko 100 zł. Jest rozpatrywana w ciągu kilku tygodni bez rozprawy. A od 9 września 2016 r. składa się ją za pośrednictwem komornika, który może się wycofać z błędnej czynności. Trzeba ją jednak wnieść w ciągu tygodnia od skarżonej czynności.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Sieradzu. A ten zapytał SN, którą z tych dróg należy stosować, kiedy wyrok jest przeciw małżonkowi dłużnikowi, a tzw. klauzula wykonalności, niezbędna do wszczęcia egzekucji, nie jest rozciągnięta na drugiego małżonka. Tak jest najczęściej, gdy ten zgodził się na zaciągnięcie długu.

Sędzia SN Irena Gromska-Szuster powiedziała, że jeżeli komornik zajął ruchomości będące we współwładaniu dłużnika i jego małżonka (będących we wspólności ustawowej), małżonkowi nieobjętemu tytułem wykonawczym przysługuje – w zależności od zgłaszanych zarzutów – powództwo o zwolnienie rzeczy spod egzekucji (przewidziane w art. 841 kodeksu postępowania cywilnego), jeżeli zarzuca naruszenie przepisów prawa materialnego, lub skarga na czynności komornika, jeżeli zarzuca naruszenie procedury egzekucyjnej.

Według prof. Feliksa Zedlera z Uniwersytetu Adama Mickiewicza można wybrać jeszcze prostszą drogę.

– Jeśli wyrok nie jest wystawiony na małżonka dłużnika, to ma on prawo wystąpić do komornika o umorzenie egzekucji, a w razie odmowy złożyć skargę na czynności komornika – tłumaczy profesor.

SO zapytał jeszcze, czy w razie takiego sporu komornik może w ogóle zająć sporne rzeczy. SN odpowiedział, że tak. Z tym że zajęcie to jeszcze nie licytacja. SO chciał też wiedzieć, czy nie powinien egzekucji umorzyć. Tę opcje SN odrzucił.

sygn. akt: III CZP 41/16

źródło: "Rzeczpospolita", 05.10.2016

Kserokopia może być dowodem, ale poświadczona

Kserokopia - jako odwzorowanie oryginału - może być uznana za odpis, jednakże pod warunkiem, poświadczenia jego zgodności z oryginałem - stwierdził Sąd Najwyższy.

Takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 10 lipca 2009 r., II CSK 71/09, LEX Nr 584201. Sąd Najwyższy, warunkując moc dowodową kserokopii od uprzedniego poświadczenia zgodności kserokopii z oryginałem, przyczynia się do stworzenia linii orzeczniczej w tym zakresie. Analogiczne bowiem stanowisko Sąd Najwyższy zajął już m.in. w wyroku z dnia 16 czerwca 2000 r., IV CKN 59/00, LEX Nr 533122 oraz w postanowieniu z dnia 27 lutego 1997 r., III CKU 7/97, LEX Nr 50764.

W wyroku z dnia 29 kwietnia 2009 r., II CSK 557/08, LEX Nr 584200, Sąd Najwyższy podkreślił, że dokumentem w aspekcie przepisów k.p.c. o dowodach jest oryginał. Sąd Najwyższy również uznał, że kserokopia - jako odwzorowanie oryginału - może być uznana za odpis dokumentu. Z kolei odpis dokumentu jest dokumentem wskazującym na istnienie dokumentu oryginalnego. Niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Warunkiem zatem uznania kserokopii za dokument jest umieszczone na niej i zaopatrzone podpisem poświadczenie jej zgodności z oryginałem.

W obydwu ww. wyrokach z 2009 r. Sąd Najwyższy odwołał się do kluczowej w tym temacie uchwały z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 37/97, LEX Nr 4066, w której Sąd Najwyższy orzekł, że niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Sąd Najwyższy wskazał wtedy, że kodeks postępowania cywilnego nie zna pojęcia kserokopii, natomiast jako pojęciem przeciwstawnym pojęciu oryginału posługuje się pojęciem odpisu. Skoro jednak tak odpis, jak kserokopia stanowią odwzorowanie oryginału tyle tylko, że pierwszy metodą tradycyjną, a druga metodą nowoczesną, to istnieje podstawa do objęcia pojęciem odpisu także kserokopii. Wobec tego także do kserokopii można odnieść pogląd, że dokumentem prywatnym jest także odpis dokumentu. W postępowaniu opartym na dokumencie prywatnym źródłem wiadomości jest zawarte w nim i podpisane oświadczenie (art. 245 k.p.c.). Oznacza to, że dla uznania kserokopii za dokument prywatny, świadczący o istnieniu oryginału o odwzorowanej w niej treści, niezbędne jest oświadczenie o istnieniu dokumentu o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Takim oświadczeniem będzie umieszczone na kserokopii i zaopatrzone podpisem poświadczenie zgodności kserokopii z oryginałem. Dopiero wtedy można uznać kserokopię za dokument prywatny świadczący o istnieniu oryginału o treści i formie w niej odwzorowanej. Bez wspomnianego poświadczenia kserokopia nie może być uznana za dokument.

Analiza charakteru prawnego kserokopii dokumentów doprowadziła do próby przyporządkowania ich do tzw. innych środków dowodowych, o których mowa w art. 308 k.p.c. W tej jednak kwestii jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lutego 2007 r., II CSK 406/06, LEX Nr 453727. Zgodnie z poglądem wyrażonym w uzasadnieniu do wskazanego wyroku, niepoświadczona kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c. Odmienne ujęcie tego zagadnienia prowadziłoby do obejścia przepisów o dowodzie z dokumentu. Poza tym wymienione w art. 308 k.p.c. środki dowodowe ustawodawca zaliczył do "przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki". Oznacza to, że środki te, w tym także fotokopie, mają przedstawiać rzeczywistość poprzez zawarte w nich obrazy lub dźwięki, a nie przez opisy wyrażane pismem.

Zbliżone stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX Nr 78358. Sąd podkreślił, że przepis art. 308 k.p.c. wymienia fotokopie, do których nie zalicza się odbitek ksero. Gdyby zaś ustawodawca rzeczywiście chciał uczynić z kserokopii odrębny środek dowodowy, to wprowadziłby je obok fotokopii do art. 308 k.p.c., w ramach jednej z licznych nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Zwykła odbitka ksero (tj. odbitka niepotwierdzona, niestanowiąca dokumentu) nie może zastąpić dokumentu, na którego bazie powstała.

Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line

Wojciech Kowalski 31.08.10

14.10.2015

Sprawy o odszkodowania z komunikacyjnego OC będą odbywały się w sądach w całym kraju - przewiduje nowelizacja ustawy, którą podpisał prezydent Andrzej Duda. Głównym celem zmian jest odciążenie sądów warszawskich.

Nowela ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zmienia właściwość sądów przy wytaczaniu powództwa o odszkodowanie z komunikacyjnego OC.

W myśl noweli powództwo o odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych będzie można wytoczyć wyłącznie przed sądem miejsca zamieszkania albo siedziby poszkodowanego albo przed sądem miejsca zdarzenia.

Nowela wejdzie w życie po trzech miesiącach od dnia ogłoszenia.

Ponieważ zdecydowana większość pozywanych towarzystw ubezpieczeniowych ma siedziby w Warszawie, w wydziałach gospodarczych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w latach 2012-2014 sprawy takie stanowiły - jak podano w uzasadnieniu - od 31 proc. do 34 proc. wszystkich spraw.

Zmiana dotycząca właściwości sądów ma na celu rozproszenie spraw po całym kraju i odciążenie stołecznych sędziów. Jednocześnie dzięki zmianie właściwości sądów poszkodowani z różnych rejonów Polski nie będą musieli dojeżdżać do Warszawy na rozprawy. (źródło: PAP)

źródło: serwis www.lex.pl

Prawidłowa  umowa kupna - sprzedaży auta warunkiem uzyskania odszkodowania z AC czy OC?

Można mieć polisę, ale nie mieć ochrony - podkreśla w "Rzeczpospolitej"(Nr z 03.05.2015 r.) Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Dlaczego ? "Towarzystwa stosują bowiem  generalne wyłączenie odpowiedzialności w razie szkód w pojeździe nabytym w drodze przestępstwa lub nielegalnie sprowadzonym do Polski, a więc  z naruszeniem przepisów prawa celnego lub podatkowego" - przypomina  w dzienniku K. Krawczyk. "Jeżeli zatem ubezpieczyciel w prowadzonym postępowaniu likwidacyjnym ustali, że dane osób wskazanych w umowie kupna-sprzedaży nie odpowiadają stanowi faktycznemu (osoba wskazana w umowie nie była zbywcą lub w ogóle nie istniała), a dokument ten był podstawą opodatkowania podatkiem akcyzowym lub rejestracji pojazdu w Polsce, to odmawia wypłaty odszkodowania".
Niestety, badanie historii pojazdu następuje dopiero w momencie zgłaszania roszczeń odszkodowawczych, a nie na etapie zawierania umowy ubezpieczenia - pisze gazeta. "Może się więc zdarzyć, że ubezpieczający będzie przekonany, że posiada ochronę ubezpieczeniową, a po wystąpieniu szkody okaże się, że jej nie miał" - ostrzega w "Rz" szefowa Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Zaś brak należytej dbałości przy zawieraniu umowy kupna-sprzedaży pojazdu może być dla ubezpieczającego bardzo kosztowny w razie kradzieży pojazdu w Polsce. Także przy dochodzeniu odszkodowania z OC towarzystwa coraz częściej badają historię pojazdu, za uszkodzenie lub zniszczenie którego poszkodowany żąda odszkodowania. "W razie ustalenia, że umowa sprzedaży jest niewiarygodna towarzystwo odmawia wypłaty odszkodowania, twierdząc, że zgłaszający szkodę nie wykazał prawa własności pojazdu. A tylko właściciel jest uprawniony do przyjęcia odszkodowania" - informuje gazeta.

źródło: www.rzu.gov.pl

Przyjąłem do wiadomosci i zgadzam się

Korzystanie ze strony internetowej www.auctorjs.pl oznacza akceptację warunków zawartych w polityce prywatności. W szczególnosci dotyczy to akceptacji przetwarzania i przechowywania danych osobowych zebranych za pomocą niniejszej Strony a wykorzystywanych w celach marketingowych i handlowych. Na tej stronie internetowej wykorzystywane są pliki cookies zbierane do celów statystycznych, profilowania reklam i wykorzystywane do poprawnego działania serwisu www. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies można zmienić w ustawieniach przeglądarki - niedokonanie zmian ustawień przeglądarki jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie. W przypadku braku akceptacji na powyższe (i zawarte w 'Polityce prywatności') zapisy, prosimy o niekorzystanie z tej Strony i natychmiastowe jej opuszczenie.